ostatnie 5 dni spędziłam w malowniczym miasteczku Mannheim, w Niemczech/koleżanka umiliła mi ten wyjazd od stóp do głów ...spacery zwiedzanie okolicznych parków i knajpek ...czas zleciał jak z bicza trzasł...zakupom nie było końca chociaż w euro jakoś mi się chytrze kupuje...za drogo z lekka:)ale jak to z każdego wypadu musi coś być dla ciała i dla duszy:)
kilka klatek z miasteczka:)
pięknie jeszcze kwitła lawenda...a urokliwe platany i miłorzęby urzekały swymi żółciami i pomarańczami...cudna pogoda pozwalała cieszyć się tymi widokami...
takie platany zaglądały nam w okna....
i z nich powstał jesienny bukiet:)
w ramach rewanżu za gościnność upiekłam polskie ciacho drożdżowe z jabłkami i kruszonką:)
AGA wiem ,że to czytasz jeszcze raz wielkie dzięki:)do zobaczenia
dziękuję za komentarze i ,że zaglądacie:)pozdrawiam serdecznie
Ja też byłam w Mannheim - piękne duże miasto.Piękny wypoczynek.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA ja nie byłam...., ale szarlotkę robiłam tylko nie tak ładną jak Twoja:)
OdpowiedzUsuń:)polecam z cukrem trzcinowym:)
UsuńNo, no, no. Widzę, że wyjazd miałaś udany i te cudowne widoki. Ciasto wygląda tak smakowicie, że jutro sama też coś upiekę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratuluje udanego wypadu.Ciasto z kruszonka pychota juz nie pamoetam kiedy ostatnio go jadlam- brak czasu na zrobienie...Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńdzięki :)polecam drożdżowe:)
UsuńPiekne fotografie Reniu:)
OdpowiedzUsuńBardzo tu u ciebie przytulnie smakowicie....no i oczywiście zakochałam się w bukiecie z liści !
cudeńko !
Pozdrawiam :)
:) :) :)
Usuńmogę zrobić dla Ciebie taki:)pozdrawiam
super wypad:)
OdpowiedzUsuń