sobota, 5 listopada 2016

Aniele mój....

witajcie:)
Szycie Anielic stało się moją pasją drugą po krzyżykach i decu:)





                                  Taka zwykła niech przyniesie radość obdarowanemu:)
                                                             miłego wekendu :)

17 komentarzy:

  1. Wspaniala anielica, piekny prezent. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale śliczna! Ja ciągle przed sobą mam uszycie pierwszego anioła ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Reniu-Twoja wyobraźnia i pracowitość wymiata!!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. WOW! Ta anielica jest cudowna!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. uroczy aniołek, jest po prostu anielski.
    Ślicznie wszystko dopasowałaś i zrobiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  6. Romantyczna anielica z niewyraźną miną i wcale nie wieś tańczy i śpiewa:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna. U mnie powstaje w bólach pierwsza w życiu szyciowa anielinka. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładna. A moja Tilda, zaczęta, nawet korpusy wypchane, leży chyba ze trzy lata i nie umiem pozszywać tego:(
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. oj chętnie bym pomogła...:)
    może jakoś dałabyś rade podejdż jeszcze raz do tematu /mi tez to różnie wychodzi mankamenty można ukryć sukienkami nie szyje na sprzedaż więc Handmade pełną gębą:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham Tildy, Twoja anielica piękna ! Pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz:)