witajcie:)
na chandrę i chłodniejszy czas lubię coś uszyć:)
dla Marysi poleciała anielinka i druga Iwonka:)to moja 26 anielinka:)
wczoraj cały dzień w ogrodzie z przykrością wycinałam suche krzewinki ogólny porządek czas zacząć w ogródkach/ zawsze marzyłam o kompoście i w tym roku mam, czas przerżucić go przed deszczami:)to do roboty
dziękuję za wszystkie miłe słowa wasze:)
Śliczna!
OdpowiedzUsuńu nas zrobiło się trochę chłodniej,więc i chęci do tworzenia większe:)))
OdpowiedzUsuńChandra mówisz? nie tęsknię, a lala świetna, za kompostownik też się muszę zabrać, ale mam ich aż 5szt.... pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńReniu, błękitna Anielinka jest piękna. Wspaniale zapowiada się haft z poprzedniego wpisu. U mnie na działce też zaczyna robić się smutno. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudowna anielica.:) Pozdrawiam milutko!:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna Anielinka :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszła:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń