piątek, 2 listopada 2018

wciąż upinam

witajcie:)
upinanie tych karczochów bardzo mnie wciągnęło :)powstały kolejne małe :)



dziękuję że zaglądacie i pozostawiacie ślad:)

10 komentarzy:

  1. Podziwiam! Ja to pewnie miałabym już całe pokłute palce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te z kropeczkami to moi faworyci. Chyba rzeczywiście wciągnęło Cię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Potwierdzam: robienie karczochów wciąga :) Piękne Ci wychodzą :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Wytrwałości to Ci nie brakuje. Brawo za pracowitość.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejne piękności powstają i wcale mnie nie dziwi, że Cię wciągnęło :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. masz zdrowie:)podziwiam:))a palce Cię nie bolą od wpinania szpilek?:))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne są takie bombki karczochowe i zawsze wyglądają efektownie, tak jak u Ciebie:-) Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. upinaj,upinaj,bedzie na prezenty świąteczne

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz:)