sezon ogórkowy i urlopowy a u mnie hafciarski poniedziałek czas pokazać co się dzieje co się szyje /ciutkę wczoraj poszyłam mimo upalnego dnia:)
nie samym haftem człowiek żyje w piątek w upalny dzień zaszyłam się na 6 godzin w warsztaciku mym małym i pokleiłam kwiatki kupione kiedyś na grupie fejsbukowej:)papierowe i piankowe do kartek w sam raz mozolne to klejenie ale fajnie coś samemu zrobić:)
Hafcik zapowiada się super :) niezła produkcja tych kwiatków, ale później będą pod ręką przy tworkowaniu ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczne postępy w stawianiu krzyżyków, a ilość kwiatów jest oszałamiająca :)
OdpowiedzUsuńHafcik świetny , masz na pewno turbodoładowanie w igiełce :-) Urobek kwiatuszkowy jest super, fajny zapasik powstał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ho,ho,ho pracowite wakacje,tylko podziwiać
OdpowiedzUsuńHafcik już wygląda cudownie, a tych kwiatków tyle! Cudo! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńRower corac bardziej w krzyżyki obrasta. Pięknie będzie, gdy w całości sie ukaże. W klejeniu kwiatuszków wielką dozą cierpliwości wykazać się musiałaś. Gratuluję. Efekt wspaniały. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJuż cudownie wygląda ten rower :O)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Lenarta!!!!
OdpowiedzUsuń