witajcie:)
gdy go zobaczyłam zakochałam się od razu/postanowiłam do mojej obrazkowej kolekcji go wyszyć/choć za świątecznymi haftami większymi nie przepadam on jest urokliwy:)
tak się prezentuje w oryginale :)
uroczy prawda?
dziękuję za wszystkie przemiłe słowa pod moimi postami witam nowe obserwatorki:)
pozdrawiam :)
Reniu, podziwiam! Ale masz tempo! Kolejny piękny haftowany obraz zapowiada się. Pozdrawiam. Moi goście rozjechali się, powoli budzę robótki.
OdpowiedzUsuńJest cudny!!! Te domki na rogach rewelacyjne a i sam łosiek bardzo sympatyczny :-)
OdpowiedzUsuńPrzesłodki.:) Sporo krzyżyków wyszyłaś już Reniu.:) Pozdrawiam i życzę dobrego tygodnia.:)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że ten łoś też skradł moje serce. Ma bardzo sympatyczna mordkę i te dymki nadają mu niezwykłego charakteru.
OdpowiedzUsuńWidziałam ostatnio ten haft na fb :) Wcale się nie dziwię, że go wyszywasz :D
OdpowiedzUsuńJest po prostu suuuuuuper, wystarczy na niego spojrzeć a usta same wyginają się w uśmiechu. Będę go "odwiedzać";) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMegastycznie uroczy. <3 Toż sama się zakochałam. Pierwszy raz takiego widzę, wspaniały, jak z baśni. :) Magicznego haftowania, pięknego dnia. :)))
OdpowiedzUsuńRewelacyjny hafcik masz na tamborku, Reniu!
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Cudny:)))a ten dym to jak jest zrobiony?
OdpowiedzUsuńja zrobię z filcu:)
UsuńAle sympatyczny hafcik:)))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFakt jest uroczy.......ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńO jaki fajny :D
OdpowiedzUsuńŚciskam, Agness:)
Genialny jest ten łosiek! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuń