hafciarski kolejny poniedziałek zapraszam na postępy w moim rowerze Lenarta:)
dużo przybyło za tydzień pewnie pokażę w całości:)
boćki szykują się do odlotu dwa już poleciały wczoraj:)
pozdrawiam serdecznie i dziękuję za prze,miłe wszystkie komentarze :)
Pięknie się wyłania, moja wyobraźnia już pracuje nad efektem końcowym.
OdpowiedzUsuńBędzie super.
Naprawdę idziesz jak burza. Dużo krzyżyków przybyło.
OdpowiedzUsuńPięknie:)))wyłania się cudeńko:)))
OdpowiedzUsuńsuper,dla mnie we wzorach Lenarte jest dużo kolorów ale za to sa piękne,myślę że dlatego wolę vervaco,czy to lenistwo?
OdpowiedzUsuńReniu doprawdy nie wiem kiedy Ty to wyszywasz , masz niesamowite tempo, biorąc pod uwagę, że jeszcze w międzyczasie robisz całe mnóstwo innych prac.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wow. Haft już wygląda cudownie. Bardzo delikatny.
OdpowiedzUsuńDużo przybyło:)) Chyba Ciebie wena nie opuściła:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo szybko machasz igiełką :D
OdpowiedzUsuńHaft piękny, a boćków szkoda wielce, że już odlatują... Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za duże hafty. Ja nie mam cierpliwości, by skupić się długo nad jednym obrazem i długo czekać na efekt... No ale wiem, jak cieszą postępy. Tu znaczne :-)
OdpowiedzUsuńA boćków żal... :-(