sobota, 28 marca 2020

powrót do karczochów

witajcie:)
ponieważ dużo teraz się rozmawia przez telefony tylko postanowiłam upiąć kilka karczochowych jajek /dla znajomego i dla schroniska dla piesków na licytację już poleciały :)









te większe jaja upinam 55 minut więc czas zleciał a miłęj pracy i rozmowie:)trzymajcie się zdrowo:)

10 komentarzy:

  1. Sliczne są Reniu, kiedyś robiłam ich mnóstwo , to bardzo wdzięczna technika. Bardzo mi się podoba wersja wisząca z piórkiem. Ale generalnie piękne są wszystkie .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne, a szczególnie podoba mi się jajeczko z trzeciego zdjęcia licząc od dołu. Dużo zdrówka Reniu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne. Pozdrawiam. Na razie mam się dobrze.Ale wena uciekła.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękna forma, wspaniale wykonane! Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne prace, Reniu!
    Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe i piękne!
    Pozdrawiam cieplutko i zdrówka życzę:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne a na dodatek na szczytny cel.
    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesteś mistrzynią karczochów:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz:)