witajcie:)
aż strach pomyśleć ,że jutro 1 września:)
zabaw koniec jedna nie zaliczona więc pędzę pędzę do Ulki tu kartki pokazać
odgapiłam ambitnie podchodząc do zabawy filmik i mini albumik u Ulki i takie wg instrukcji dwa poczyniłam ....nerwów co nie miara to nie jest szczyt marzeń i elegancji ale mam to:)
mam nadzieję ,że Ula doceni moje wypociny :)dziękuję ci za inspirację:)a dzisiaj przy hafciarskim poniedziałku nie ma się czym pochwalić bo zaczęty haft wyprałam razem z pościelą i ponad tydzień haftu poszło...do śmieci zaczynam od zera:)
Pracuś z Ciebie Reniu:))śliczne kartki:))
OdpowiedzUsuńJak to się mówi: pierwsze koty za płoty ;) Świetnie wyszły Ci te kartki :)
OdpowiedzUsuńJestem z Ciebie dumna, że nie poddałaś się i zrobiłaś :) w nagrodę dostaniesz moją do uzupełnienia przez siebie :) całusy!
OdpowiedzUsuń