poniedziałek, 21 grudnia 2015

lala Olga:)

witajcie:)
tak mnie wzięło z tym szyciem ,że spać nie mogę po nocach rozmyślam czy się uda ...z wizyty u Kingi przywiozłam poszyte części lali i postanowiłam ją z części sama uszyć ,wyszło jak wyszło no figurą jak Ja nie grzeszy ale mi się podoba...na pewno będzie następna bo próbuję swoich sił na maszynie a czy trochę krzywo ,no cóż rękodzieło/lale będą na użytek własny nikt im pod spódnice zaglądać nie musi...hihi zobaczcie sami:)








 i następne ozdoby świąteczne :)




do zobaczenia jeszcze wkrótce:)pozdrawiam

9 komentarzy:

  1. Toż to przecież anioł nie kobita:))super

    OdpowiedzUsuń
  2. Reniu , Olga wyszła świetnie. Nie od razu Kraków zbudowano, więc i Ty dojdziesz do wprawy z szyciem lal. Tej niczego nie brakuje, a pod spódnicę nawet gdybyśmy zerknęli, to i tak nie byłoby widać niedociągnięć. Pozostałe ozdoby również fajne, masz domek elegancko na Święta przystrojony.)
    Wesołych Świąt.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Danusiu za miłe słowa ...któż z nas się nie uczy na błędach ,ja się nie poddaje i lecę dalej...myślę ,że będzie tylko lepiej,,,dla Ciebie i rodzinki również:
      WESOŁYCH ŚWIĄT:)

      Usuń
  3. Dokładnie...Marzenka ma rację ;) anioły ,to hemafrodyci ,czyli bezpłciowcy..więc czym się tu przejmować ;)
    Śliczna lala a i te hafciki w skrzyneczkach -rewelacja!
    Ściskam mocno L:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za te piękne słowa ...no uczy się człek całe życie...

      Usuń
  4. Zgadzam się z Marzenką:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz:)