witajcie:)
tak się złożyło ,że haft odstawiłam bo całkowity brak weny ręce garną sie do innych robótek i prac domowych :)obieca lam sobie ,że opanuje te karczochy i poczyniłam znowu kilka sztuk nie są idealne możecie karcić ale liczą się chęci mnie wciągnęło i zrobiłam 25 szt polecą na kiermasz do Niemiec do domu starców:)
teraz już wiem o co chodzi wstążki są różnego gatunku za miękkie nie nadają się ale trzeba robić już z tego co mam,jestem samoukiem jedyne podpowiedzi z youtube:)buziaki i miłego dzionka:)
Co tam Reniu! Można i latem. Ja cały czas siedzę nad skrzatkami i wkrótce je pokażę. Pomyłek i niedociągnięć żadnych nie widzę. Najważniejsze, ze już wiesz o co chodzi. Buziaki i miłego tworzenia
OdpowiedzUsuńNie znam się na bombkach karczochowych, ale jak dla mnie wyglądają perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne bombki, ja nie widzę żadnych niedociągnięć. Pozdrawiam Reniu!
OdpowiedzUsuńReniu też bombkuję, po potem sie nie wyrabiam a tak na spokojnie i nowe wzory mogę przygotować;D
OdpowiedzUsuńśliczne karczoszki:)
Cudne:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń