Jak wcześniej pisałam nie lubię zbyt dużo ozdób świątecznych męczy mnie jak w salonie jest zbyt kolorowo,ale nie mogłam się obyć bez stworzenia takich szytych choineczek.Będąc w Lawendowej manufakturze koleżanka Kinga pomogła mi uszyć te cudeńka i w końcu je ozdobiłam ..
lubię takie ozdoby już kilka lat myślałam o nich, w necie bogato od nich i w końcu mam i ja:)
a tak się prezentują na maglu...ten wiecheć zrobiłam z patyków lubię taką naturalna ozdobę a najbardziej cieszy się Felicja podgryza codziennie kijki:)
dzisiaj wizytuję w Lawendowej Manufakturze ,myślę,że będzie fajnie a będę uczyć się szyć bo maszyna jest ale dwie lewe ręce też mam ...trzymajcie kciuki co bym chociaż umiała uszyć ściegiem prostym cokolwiek...
u Was też pomału się robi świątecznie?dziękuję ,że zaglądacie pozdrawiam serdecznie:)
Renia ale ranny ptaszek z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńja już czekam na Ciebie w Manufakturze i zaraz wstawiam tartę lawendowo-malinową do piekarnika :)
pozdrawiam lawendowo
Kinga
wspaniały smak tej tartej nie zapomnę na pewno:)dzięki za miły dzień i do zobaczenia:)
UsuńUrocze te choinki!:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńpiekne dekoracje
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńŚliczne choineczki i fantastyczny ten regał :)
OdpowiedzUsuńReniu już Ci mówiłam,że jesteś niesamowita śliczne urocze te choineczki.
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńFajne te choineczki, jesteś bardzo pomysłowa.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajne te choineczki:))
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńCudne choineczki, ale kotek przy patyczanej miotle, którą nazwałaś wiechciem, ma najlepiej.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nauce szycia na maszynie.
pomału nauczę się myślę:)
UsuńSwietne te choineczki. Powodzenia w szyciu. Kiciek swietne przy wiechciu jemu tez sie cos nalezy.. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwszędzie musi być:)
Usuńbardzo udane szyjatka
OdpowiedzUsuń