Ta pogoda jest okropna. pada, wieje gardło boli o głowie nie wspomnę te nogi i kręgosłup dają w kość nic się nie chce...od tygodnia nie postawiłam żadnego krzyżyka....coś tam dłubię ale bez entuzjazmu /gonitwa przedświąteczna mnie nie dopadła...ale trzeba szukać pozytywów swojego życia i tak też czynię.w czwartek odwiedziłam Kingę z Lawendowej Manufaktury były prezenty pogaduchy o wszystkim tarta z malinami ,,ech jak pyszna ...podejście moje do szycia skończyło się na tym ,że Kinga szyła a ja tylko myślałam co...hihi ale wieczorkiem sąsiadka wtajemniczyła mnie w zawiły świat szycia i jadę po linii jakoś jadę ...ćwiczyć będę pokazywać szytki :)
lawendowy zestaw zawiera cukier lawendowy syropek mydełka sowy świeczniki inne fajności produkcji Kingi...kaneczki piękne no i gwóżdż programu Anielica kolejna ANIELKA:)
DZIĘKUJĘ SERDECZNIE:)
Do Kingi pojechały ANIOŁY DREWNIANE ze skrzydełkami lawendowymi:)
i inne przydasiowe rzeczy:)
a w mojej kawiarence tarta z porzeczkami:)
do zobaczenia i dziękuję za miłe słowa pod choineczkami:)
Ależ to wszystko cudne!!! A moja makatka wisi i jest cudna!A w paterce w salonie są już orzeszki. Jak ja Ci dziękuję!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńbuziaki:)
Tarta wygląda obłędnie, a te anioły- cudne!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńJakie miłe są takie spotkania,a prace są prześliczne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdokładnie:)
Usuńdziękuję:)
Mimo kiepskiego samopoczucia i tak nam tu śliczności pokazujesz:)
OdpowiedzUsuńAniołki cuuudo...na tartę staram się,nie patrzeć...bo już ślina cieknie ;)
Uściski i zdrówka życzę :)))
pyszotka jest naprawdę:)
Usuńbuziaczki
o matulu:)pachnie aż do mnie:)))
OdpowiedzUsuń