po orkanie Ksawery dzisiaj doszliśmy z porządkami wokoło,masakra na szczęście dom cały zerwało tylko namiot foliowy wytrzęsło orzecha i wszystko leciało gdzie nie trzeba :)ech prądu nie było 22 godziny internetu 40 godz okazało sie ,że router został tez uszkodzony panowie właśnie odjechali i mamy go dlatego mogę zajrzeć do was:)
chciałyście zobaczyc firankę od Madzi więc już wisi okazało się ,że za duża jest do sypialni i zawisła w salunie:)zapraszam na kawkę ....
pozdrawiamy z Felicją jak widzicie kolorystycznie pasuje do wnętrza:)lecę po syna po miesiącu praktyk w Belfaście nareszcie wraca...Lazanię i 3 BIT sobie zażyczył :)miłej soboty:)
Najważniejsze, że dom stoi cały :)
OdpowiedzUsuńA firanka prezentuje się cudownie :)
Firanka pasuje idealnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU nas też była zawierucha. Prąd wyłączyli i trwało to ok. 12 godz.
OdpowiedzUsuńDobrze, że szkody nieduże :) A firanka prezentuje się mega zacnie :)
OdpowiedzUsuńFiranka prezentuje się wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPięknia firanka wygląda na oknie! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFiranka wygląda bajecznie, a Felicja rzeczywiście wpisuje się pięknie w atmosferę wnętrza. Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńMusisz być bardzo szczęśliwa, że znów masz synka koło siebie ,no i huragan nie wyrzadził Wam aż takich wielkich szkód.Firanka ma piękny wzór.Felicja to istna piękność!!! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńFiranka piekna i dobrze ze huragan juz se poszedl i wszystko wraca do normy. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚliczna firanka, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńReniu bardzo Ci współczuję z powodu Ksawerego:(((Nasze miasto też nie ominął:(((Piękna jest ta firaneczka:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładna firanka :)
OdpowiedzUsuń