kilo soli i skarpeta i powstały dwa bałwany:)były już bombki stroiki choinki ptaszki czas na bałwana bo ulepić nie ma z czego:)sypiemy kilo soli do skarpety i ozdabiamy co nam na myśl przyjdzie:)
zaraz zrobię jeszcze dwa na upominki dla maluchów:)i znajomych:)
Fajne bałwanki.
OdpowiedzUsuńZawsze wsypywałam ryż o soli słyszę pierwszy raz. No cóż człowiek całe życie się uczy;-)
Uroczy :)
OdpowiedzUsuńJaki super bałwanek Ci wyszedł:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSlooodki :)))) Ojj tak grudzien mamy jakis zielony :) Ciekawe czy na swieta snieg spadnie. Pozdrawiam Cie Cieplutko :)))
OdpowiedzUsuńWow! Urocze i jakie pomysłowe!:)
OdpowiedzUsuńtakie trochę zdziwione,że śniegu nie ma a one ulepione:)))
OdpowiedzUsuńGenialne :)
OdpowiedzUsuńReniu, niesamowita Kobieto, świetne masz pomysły :-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny! Bardzo pomysłowy :)
OdpowiedzUsuńSUper!!!! Bardzo mi się podobają! Jak zdążę do zrobię :)
OdpowiedzUsuńFajowe! Popełniłam takie dwa lata temu z wnusiem. Świetna zabawa a efekt szybki i fajny :)
OdpowiedzUsuńSwietny!
OdpowiedzUsuńFajne, nie wpadlabym na to :) uroczy bałwanek, chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZ opisu wydaje się prosty w wykonaniu, a efekt WOW!!!
OdpowiedzUsuń