nie każdemu się podobają takie formy ozdoby ale ja je upinam wszak wstążki trza wykorzystać :)
dzięki za wasze wszystkie miłe wpisy taka tak ciemiernik to 16 kartka zielnikowa gotowa:)
niestety oprawiam na Mazurach musi poczekać do majówki :)
pozdrawiam i życzę wam pięknego dnia:)
na koniec moja Felicja ...
Przepiękne bombki!
OdpowiedzUsuńCóż za talent!
Moc pozdrowień.
Mnie takie bombki bardzo się podobają,fajnie wyglądają na choince :)
OdpowiedzUsuńKicia urocza...
Serdeczności przesyłam.
Renia, upinaj upinaj :D Fantastycznie Ci to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńFajne bombeczki. Tez mam ten epizod za soba 😀
OdpowiedzUsuńA ja tam lubię karczoszki :) Twoje śliczne i kolorowe !
OdpowiedzUsuńA kotka - urocza dama :))
Świetne bombki :) Co roku chcę spróbować tej techniki, ale nigdy nie zdążę przed świętami ;) Może w tym roku się uda?
OdpowiedzUsuńPrzecież nic zmarnować sie nie może więc dlaczego na takie cudeńka ich nie wykorzystać? Trzy mam i na pewno na Święta w naszym domu zawisną.
OdpowiedzUsuńPięknie połączyłaś kolory! Kocham koty,chętnie oglądam zdjęcia z nimi. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBombki są doskonałe! Nietuzinkowe! Na choince będą się wyróżniały. To pewne.
OdpowiedzUsuńNatomiast kocia- elegancka, dostojna dama.
Super!
Śliczne:) mnie się podobają takie ozdoby:)
OdpowiedzUsuńale masz fajnego kotka:)