piątek, 6 lipca 2018

i czegoś żal...

witajcie:)
Kiedy 7 lat temu kupowałam tą działkę byłam  w 7 niebie niestety życie pisze swoje scenariusze my mamy na to większy mniejszy wpływ ze względów zdrowotnych i tego ,że czasami jednak tam dojechać jest ciężko i daleko 470 km .nie mamy już naszej Oazy Mazurskiej ale co tam mam przyjaciół Dusię którzy nas chętnie na nocleg przygarną?podobno/było piękni  potrafiliśmy być w ciągu roku 7 razy domek przeszedł metamorfozę z ogrodem by letnie ciepłe dni spędzać w miłym otoczeniu :)mam nadzieje ,że nowi właściciele będą cieszyć się nim tak jak my i przeżyją piękne chwile/oni mają 7km,,,taki pamiątkowy dla mnie wpis chętnych zapraszam do obejrzenia migawek z 7 lat /trochę rys na twarzy jest szmat czasu jednak:)












































buziaki kochane dziękuję za kciuki i modlitwę za mamę i wsparcie:)jesteśmy po pierwsze iniekcji zobaczymy za miesiąc czy coś się zmieni?buziaki

16 komentarzy:

  1. Sielski domeczek, wspaniałe klimaty i miłe wspomnienia i pewnie żal..., ale zdrówko ważniejsze. Dobrze, że są dobre dusze, które przygarną. Siostra Renata rozłożyła mnie totalnie.:D Miłego weekendu Reniu.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne okolice, zawsze mi się taki domek marzył, ale pozostanie marzeniem. Gratuluję wspomnień :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A jednak trochę żal, lecz decyzja wydaje się słuszna.Może warto poszukać bliższej oazy, albo po prostu zagościć u przyjaciół. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz jak to jest. Kończy się pewien etap w życiu, ale na zawsze zostają piękne wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uroczy domek i piękne okolice. Pozostaną wspaniałe wspomienia.Szkoda,że tak daleko, chociaż ja też raz w roku ruszam z Irlandii do mojej oazy w rodzinnym domu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana Reniu, życzę mamie całkowitego wyzdrowienia i pozdrawiam gorąco. Cudowne zdjęcia,pozdrawiam i Ciebie i rodzinkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Macie u nas wikt i spanie.....wystarczy tylko telefon, super przegląd Reniu, a fotka w stroju zakonnicy powala na kolana pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo piękny post, urocze zdjęcia pełne miłości, radości. Miło, że możecie odwiedzać to miejsce, że nie zostało tylko wspomnieniem, to naprawdę wspaniały dar. <3

    Pozdrawiam serdecznie, życzę, co najlepsze. Życzę mamie zdrówka. <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale się wzruszyłam. Przed Wami, Reniu, kolejne piękne dni, bo życie toczy się dalej. Piękne zdjęcia i piękne wspomnienia. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne wspomnienia i tak to zapamiętaj :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak to mówią: Coś się kończy, coś się zaczyna. A tych wspomnień nikt Wam nie zabierze:-)
    Dużo zdrówka dla Mamy i trzymam kciuki by się Jej polepszyło.
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zakonnica???? trochę szkoda, ale odległość faktycznie bardzo duża

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny domek. Aż żal. Odległość rzeczywiście spora. Macie wspomnienia a to jest najważniejsze.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. trochę szkoda............ale tych wspomnień nikt wam nie zabierze

    OdpowiedzUsuń
  15. Reniu,to były piękne dni.....Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz:)